24 grudnia 2013

Świąteczny miszmasz. Wesołych!

Hej!

Dzisiaj jeszcze szybki wpis zdjęciowy - kilka ujęć z dzisiejszego dnia ; )













Na koniec chciałabym Wam życzyć cudownych, ciepłych świąt, pełnych miłości i spokoju, bogatego Mikołaja z pięknymi prezentami, rodzinnej atmosfery, pysznej kolacji.. no i żeby poszło w cycki! ;D



Pozdrawiam cieplutko!

~Minnie

21 grudnia 2013

Aktualna pielęgnacja włosów

Hej!

Znowu miałam przerwę w pisaniu, ale ostatnio czas dosłownie przelatuje mi przez palce.. nie wiem kiedy te dni minęły i nie dowierzam, że już za 3 dni Wigilia ;p

Ale w końcu mam trochę wolnego i mam zamiar trochę zaktualizować Wam moją obecną pielęgnację. Nie będą to recenzje a raczej prezentacja produktów i moja krótka opinia (o ile zdążyłam już ją sobie wyrobić ; )) 

Dzisiaj będzie włosowo

Zacznę może od małego wstępu informacyjnego - mam włosy gęste, kręcone, wysokoporowate, skłonne do puszenia się i z natury dość suche. Szukam więc w kosmetykach nawilżenia i wygładzenia.


Planeta Organica:

*Szampon aleppo
*Balsam aleppo
*Maska toskańska

Zestaw ten stosuję od ok 1,5 miesiąca i jest dla moich włosów odpowiedni. Tzn włosy wyglądają dobrze i nie są obciążone. Szampon łatwo domywa oleje, a balsam ładnie zmiękcza włosy i je odżywia. Włosy są miękkie i mają ładny połysk. Maska nawilża i wygładza.
Produkty jednak działają dobrze, ale nie rewelacyjnie, efektów wow nie ma. Mimo to myślę że są to kosmetyki dobre do codziennego stosowania, które utrzymują włosy w dobrym stanie.

Moim najnowszym zakupem jest sławna maska latte. Kupiłam ją do stosowania jako pierwszą odżywkę w metodzie OMO do której się przymierzam, ale na pewno też przetestuję ją zgodnie z przeznaczeniem - jako maskę czy odżywkę po myciu.
Do odświeżania również nowy nabytek - suchy szampon Batiste w wersji tropical. Miałam już suchy szampon z tej firmy i działa świetnie.
Do zabezpieczania końcówek używam olejku arganowego (biochemia urody) i serum z Biovaxu - włosy po nich mają śliczny połysk a końcówki wyglądają zdrowo.
Do olejowania również dość nowy nabytek, a mianowicie olej lniany. Na razie używałam go zbyt mało razy żeby jeszcze mówić o działaniu, ale zapowiada się bardzo dobrze. Włosy olejuję na odżywkę lub robię domowe serum olejowe.

I to tyle ; )
Myślę, że nie ma tego dużo, ostatnio staram się robić tylko przemyślane zakupy. Sukcesem dla mnie jest też to, ze są to jedyne kosmetyki do pielęgnacji włosów które aktualnie w ogóle posiadam ; )

 Na koniec jeszcze pokażę Wam jak moje włosy wyglądają


Na pierwszym zdjęciu wysychały naturalnie, a na drugim są wyprostowane.

Jestem w miarę zadowolona z ich kondycji, choć planuję podciąć lekko końcówki. 


I jeszcze małe pytanie do Was:
Znacie jakąś mocno nawilżającą maskę do włosów? Jeśli macie jakieś swoje perełki to chętnie poczytam co to takiego ; )



Pozdrawiam!

~Minnie

7 grudnia 2013

Mikołaju, jeszcze ja!

Hej!

Ostatnimi czasy panuje na blogach zatrzęsienie listów do Czerwonego, tak więc w obawie (żeby mnie czasem nie pominął!) ja również pokażę Wam moją skromną listę chciejstw ; )




1. The secret soap store Krem do rąk Porzeczka
Czytałam wiele pozytywnych recenzji co do działania i zapachów tych kremów, że ja też go chcę! ; )

2. Essie A crewed interest
Essie to moja ulubiona lakierowa firma i marzy mi się od jakiegoś czasu ten odcień rozbielonej brzoskwinki. Naoglądałam się swatchów w internecie i zapragnęłam! Niestety nie mogę go znaleźć na żadnych polskich stronach sklepów internetowych i nie widziałam go też w SP.. ale dla Mikołaja to chyba nie problem ; )

3. Moschino I love love
Ten zapach to miłość od pierwszego powąchania ; ) Uwielbiam słodko-owocowe zapachy i ten jest idealny. Podejrzewam że byłby super zwłaszcza wiosną/latem.

4. Yankee Candle Merry Marshmallow
Miałam okazję pomacać ją w sklepie i zapach (przynajmniej w słoiczku) był śliczny - lekko słodki, ale nie mdlący i delikatny. Już wiem gdzie byłoby jej miejsce ;D

5. Kominek
Nie musi być koniecznie z YC (bo jest on dość spory) ale chciałabym jakiś prosty i w białym kolorze, bo na swój już nie mogę patrzeć.. ;p

6. Organic shop Hot chocolate Rozgrzewający peeling do ciała
Nie miałam okazji używać/wąchać tego produktu ani innych peelingów z tej firmy, ale sam opis sprawia, że mam na niego ochotę!

7. Pędzel Hakuro H24
Przydałoby mi się trochę poszerzyć pędzlową kolekcję i na razie najpotrzebniejszy wydaje mi się pędzelek właśnie do różu ; )



Oczywiście mam pełno innych zachcianek, ale powiedzmy że na razie to tyle ; D

A jak to wygląda u Was? Co byście chętnie znalazły pod choinką? ; )



Pozdrawiam!

~Minnie

4 grudnia 2013

Zużycia listopada 2013




Hej!

Dzisiaj ostatni post podsumowujący listopad - czyli co udało mi się w ciągu minionego miesiąca zużyć.
Jak zaraz zobaczycie, był to zdecydowanie włosowy miesiąc! Choć to nie zasługa tak obfitej pielęgnacji, a zwyczajne wzięcie się za skończenie pozostałości ;P

Ale po kolei:


Mrs. Potter's, Balsam aloes i jedwab
Jest tani, duży, ładnie pachnie i całkiem dobrze działa. Pisałam o nim tutaj.
Może kiedyś do niego wrócę, ale na razie testuję coś innego.

Scandic plus, Odżywka 3-fazowa
Odżywka w sprayu kupiona dość dawno u fryzjera, postanowiłam ją w końcu zużyć. Miała piękny zapach i ułatwiała rozczesywanie.
Nie wiem czy do niej wrócę, na razie nie czuję potrzeby używania tego typu kosmetyków.

Yves Rocher, Szampon z wyciągiem z owsa
Miałam jeszcze jedną butelkę kupioną na promocji przed zmianą opakowania. Bardzo go lubiłam, ale na razie trochę mi się znudził. Było już o nim tutaj.
Nie wiem czy wrócę do niego ponownie.


Oilmedica, Olej kokosowy + 8 składników odżywczych
Pisałam o nim tutaj. Był ok, ale bez efektów wow. Nawilżał, ale do moich suchych włosów chyba trochę za słabo. Na razie do niego nie wrócę, bo zamierzam testować olej lniany.

Green Pharmacy, Eliksir ziołowy do włosów łamliwych, zniszczonych i farbowanych
Nie używałam zbyt regularnie, to i efektów nie widziałam. Nie kupię ponownie, bo nie jestem systematyczna przy takich produktach ;p

Alterra, Maska do włosów granat i aloes
Pisałam o niej tutaj. Była dobra, ale bardziej przypadła mi do gustu odżywka z tej serii, więc raczej do maski nie wrócę.


Dermedic, Normacne preventi, Antybakteryjny żel do mycia
O całej serii pisałam już tu. Bardzo słaby - nie domywał nawet resztek makijażu. Nie kupię go więcej.

Marion, Kuracja z olejkiem arganowym
Pisałam już o nim tutaj. Świetny, tani i bardzo wydajny - starczył mi na ponad rok. Chętnie do niego wrócę, gdy zużyję jedwabie które aktualnie mam.

Pharmaceris F, Delikatny fluid intensywnie kryjący o długotrwałym działaniu
Ani nie był dobrze kryjący, ani nie trzymał się długo.. Miał za to jasny kolor, o co dość ciężko w niektórych firmach. Więcej go nie kupię.

Yves Rocher, Szampon z olejkiem jojoba
Wydawał mi się podobny do tego z owsem. Może kiedyś kupię pełne opakowanie.

Yves Rocher, mleczko oliwkowe
Kupione na wyjazd, bo potrzebowałam czegoś małego. Generalnie nie przepadam za mleczkami bo nie nawilżają za dobrze i to również takie było, ale dało radę. Nie miałam problemu z przesuszoną skórą w trakcie jego używania, ale moja skóra nie jest też sucha. Miał bardzo ładny, delikatny zapach i szybko się wchłaniał. Raczej nie kupię ponownie, bo wolę inne smarowidła do ciała.

Cztery Pory Roku, Zimowy krem do rąk Regenerujący
Kupiony zeszłej zimy. Miał intensywny zapach. Początkowo mi się podobał, ale był sztuczny i z czasem okropnie męczył, dlatego też tyle czasu przeleżał. Nawilżał całkiem dobrze i szybko się wchłaniał. Zapach długo zostawał na dłoniach. Więcej go nie kupię, bo zapach był zbyt nachalny, ale kremy z tej firmy mogę polecić ; )

Gąbeczka
Kupiona w Rossmannie za jakieś 3zł. Twarda, ale mięknie pod wpływem wody. Używałam jej do zmywania glinek (stąd jej piękny kolor ; )) ale nadszedł już jej czas ; ) Raczej nie kupię jej ponownie, nic specjalnego.



I to tyle ; ) 
Zapasy pielęgnacji włosowej zdecydowanie zmniejszone (i oprócz aktualnie używanych produktów nic już nie czeka w kolejce - hura !) ;D

Miałyście któryś z tych produktów? Lubicie? ; )




Pozdrawiam!

~Minnie

3 grudnia 2013

Ulubieńcy ostatnich miesięcy


Hej! 

Pora na ciąg dalszy podsumowania minionego miesiąca, a w tym wypadku kilku miesięcy - konkretnie trzech ; )

O kilku z tych produktów już Wam pisałam, więc nie będę się powtarzać.

Timotei Pure Suchy szampon
Najlepszy suchy szampon dostępny w drogeriach - przebił u mnie Isanę. Jego największy plus to zapach, a dokładniej jego brak. Wiele suchych szamponów ma bardzo duszący, drażniący zapach.Ten jest delikatny i mi osobiście nie przeszkadza. Dodatkowo zostawia co prawda jasny osad, ale jest on delikatniejszy niż w innych szamponach i łatwo można się go pozbyć. Lekko matuje włosy, ale nie używałam jeszcze suchego szamponu, który by tego nie robił. W promocji można go dostać za ok 10zł - dla mnie jak dotąd najlepszy ; )

Garnier regenerujące mleczko do ciała
Generalnie nie przepadam za balsamami czy mleczkami, bo często są one słabo nawilżające.. ale to jest tak sławny produkt, że chciałam spróbować ; ) I nie zawiodłam się, mimo lekkiej konsystencji dobrze nawilża, zostawia skórę przyjemnie miękką. Dodatkowo bardzo szybko się wchłania. Idealnie sprawdzał się w pośpiechu czy rano, zaraz przed ubieraniem się ; )

Babydream Żel do mycia ciała i włosów
Bardzo uniwersalny a do tego tani. Pisałam o nim tutaj ; )

La Roche Posay Żel Effaclar
Odsyłam tu ; )

Wibo Pump Up mascara
Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia.. początkowo lekko sklejał mi rzęsy i wcale ich nie podkręcał. Ale po odleżeniu, czyli też gdy lekko podsechł sprawdza się genialnie i już wiem, skąd tyle zachwytów nad nim ; ) Bardzo ładnie rozczesuje rzęsy, podkręca je no i ta cena! W listopadzie właśnie on gościł na moich rzęsach najczęściej ; )

Tangle Teezer
Już nie czeszę się niczym innym ; ) Było o niej już tutaj.



A co sprawdziło się ostatnio u Was? ; )



Pozdrawiam!

~Minnie

2 grudnia 2013

Listopadowe zakupy

Hej!


Mamy już grudzień, więc pora na małe podsumowanie listopada ; )
Dzisiaj krótko o tym, co nowego wpadło w moje ręce.

Pierwsze zakupy jakie poczyniłam to zamówienie ze strony SkarbySyberii. Od jakiegoś już czasu miałam chrapkę na rosyjskie kosmetyki, o których czytałam dużo pochlebnych recenzji.. a że kończyły mi się niektóre kosmetyki, postanowiłam zastąpić je bardziej naturalnymi nowościami ; )

http://skarbysyberii.pl/pl/


Co wylądowało w moim "koszyku" :
*Planeta Organica Szampon i balsam Aleppo do każdego rodzaju włosów
*Planeta Organica Maska toskańska do włosow suchych i zniszczonych
*Organic Shop Żelowa maseczka nawilżająca Aloes i bambus
*Czarna glinka z Morza Martwego
*Zielona glinka z ekstraktem z zielonej herbaty

Dalej trochę z Rossmannowej promocji i kilka innych drobiazgów.




*Żelowy eyeliner Lasting drama 01 intense black
*Revlon Colorstay 150 Buff
*Miss Sporty So matte Perfect stay 001 Ivory
*Eveline Mini Max 685 i 371
*Wibo WOW sand effect nr 4

*Avene Krem do rąk
*Olej lniany

*Woski Yankee Candle (Vanilla cupcake, Waikiki melon, Sweet strawberry)


Trochę tego kupiłam.. ale z zakupów jestem bardzo zodowolona ; )
Może poza Colorstayem, który spowodował sporo problemów na mojej skórze.. a szkoda, bo ładnie wyglądał.



Pozdrawiam!

~Minnie

1 grudnia 2013

Ulubiony żel do mycia twarzy - Effaclar od La Roche Posay


Hej!

Dzisiaj znowu kilka słów recenzji i znowu coś, co bardzo lubię ; ) W roli głównej : żel Effaclar!


Żel przeznaczony jest do skóry wrażliwej i tłustej, zmniejsza łojotok i ułatwia eliminację łoju, równocześnie nie powodując podrażnień skóry. Wskazany do codziennej pielęgnacji skóry ze skłonnością do powstawania trądziku i/lub podrażnionej środkami wysuszającymi. Łagodnie eliminuje zabrudzenia dzięki swej nieagresywnej bazie myjącej, bez mydła , bez barwników, bez alkoholu, bez parabenów. Poprawia stan naskórka i dzięki działaniu soli cynku ułatwia usunięcie nadmiaru łoju. W rezultacie stosowania skóra odzyskuje równowagę fizjologiczną i jest doskonale przygotowana do zabiegów pielęgnacyjnych. Zawarta w żelu Woda termalna z La Roche-Posay (pH 5,5) koi i łagodzi podrażnienia.

Aqua/Water,Sodium Laureth Sulfate,PEG-8,Coco-Betaine,Hexylene Glycol,Sodium Chloride,PEG-120 Methyl Glucose Dioleate,Zinc PCA,Sodium Hydroxide,Citric Acid,Sodium Benzoate,Phenoxyethanol,Caprylyl Glycol,Parfum/Fragrance




Krótko i na temat!
Generalnie żele do mycia twarzy mnie nie zachwycają - mają myć i tyle ; )
Ale od początku..
Effaclar myje dobrze, ale też bardzo delikatnie. Radzi sobie z makijażem. Jest wydajny - wystarczy niewiele i tworzy się kremowa pianka, która jest bardzo przyjemna w użyciu. Nie wysusza skóry.
Nie zauważyłam jednak poprawy stanu cery podczas jego używania.. więc czemu go tak lubię?
Bo zwyczajnie dzięki swojej delikatności w działaniu i wydajności jest to najlepszy jak dotąd żel jaki używałam ; )
Bardzo lubię jego konsystencję, która umila mycie i sprawia, że jest to czynność przyjemna ; )


Jakie jest Wasze zdanie o tym produkcie? ; )



Pozdrawiam!

~Minnie

30 listopada 2013

Świąteczny piasek od Wibo (nr 4)


Hej!

Udało mi się dorwać na promocji w Rossmannie jedną z ostatnich sztuk i dzisiaj właśnie o nim - piasek z Wibo nr 4 ; )

Od dłuższego czasu, w sumie odkąd było bum na piaski, chciałam je wypróbować, ale jakoś nie było mi po drodze.. ale teraz jeden jest mój ; )



Nr 4 jest ciemnoczerwony, ma kolor wina. Kolor w butelce podobał mi się, ale nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia.. ale po nałożeniu na paznokcie kolor wydał mi się bardzo świąteczny (już wiem czym pomaluję je na Wigilię ;D)

Pędzelek jest w porządku, ale konsystencja.. nałożenie go równo graniczy z cudem! Obawiam się, że trafiłam na felerny egzemplarz - mój lakier jest gęsty i lekko się ciągnie. Zachowuje się jak podstarzały, trochę "zgluciały" już lakier.. nie mam porównania bo jest to mój pierwszy piaskowy lakier, ale wątpię, że tak powinno być.

Ale po małych męczarniach z nakładaniem lakier ładnie się prezentuje ;) Kryje przy 1 warstwie (choć nie wiem czy to nie zasługa tej gęstości ;p). Bardzo ładnie się mieni ; )






Jeżeli się orientujecie, to napiszcie mi proszę co z tą konsystencją, bo trochę mnie ona zniechęca.. chociaż efekt końcowy mi się podoba ; )



Pozdrawiam cieplutko!

~Minnie

27 listopada 2013

Uniwersalny żel od Babydream


Hej!

Dzisiaj kilka słów o moim ostatnim ulubieńcu - bardzo uniwersalnym żelu z Babydream.


Uniwersalny płyn do mycia ciała i włosów, z rumiankiem oraz pantenolem, pH obojętne dla skóry. Żel nie zawiera barwników, ma delikatny zapach, bez zawartości oleju mineralnego. Żel ma prosty i krótki skład.


Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Sodium Cocopolyglucose Tartrate, Sodium Lactate, Panthenol, Triticum Vulgare, Chamomilla Recutital, Glycerlyl Caprylate, Glyceryl Oleate, Lactic Acid, Parfum.





Tak jak w tytule - moim zdaniem bardzo uniwersalny produkt, który może nam zastąpić wiele innych kosmetyków.

Jak go testowałam:
*jako płyn do kąpieli - lekko się pieni, zmiękcza wodę
*jako żel do mycia ciała - delikatna pianka, która nie wysusza skóry i zostawia ją przyjemnie miękką
*jako szampon - działa tak jak szampon z tej firmy - myje dobrze, ale delikatnie
*jako płyn do higieny intymnej - delikatny, nie podrażnia
*jako żel do mycia twarzy - radzi sobie całkiem dobrze z makijażem, jest delikatny
*jako mydło do rąk - dobrze myje, a nie wysusza dłoni tak jak zwykłe mydła

Produkt jest zamknięty w butelce z dobrze działającą pompką i dozuje idealną ilość produktu (możemy ją zablokować). Zapach przyjemny, delikatny. Na plus również dość krótki skład, bez SLS i innych niepotrzebnych składników.
Oprócz tego za 500ml płacimy w cenie regularnej 10zł i jest dostępny w każdym Rossmannie.

Chyba nie muszę mówić nic więcej ;)

Moim zdaniem idealny kosmetyk na wyjazdy - niby duża butelka, ale zastąpi nam wiele innych ; )
Bardzo podobny do płynu z HiPP (pisałam o nim tutaj), z tym że jest go więcej i ma niższą cenę ; )


Podsumowując: polecam polecam polecam! Taniocha a wysoka jakość!

Znacie ten żel? ; )



Pozdrawiam gorąco!

~Minnie

25 listopada 2013

Olej kokosowy + 8 składników odżywczych od Oilmedica



Hej!

Dzisiaj mała recenzja olejku do włosów, który właśnie zużyłam ; )


Maska i odżywka Oilmedica to nasz flagowy produkt, kosmetyk któremu poświęciliśmy niezwykle dużo czasu i pracy. Jego skład opiera się na oleju kokosowym, a także 8 innych, uzupełniających się wzajemnie składnikach. Są tutaj ekstrakty z amli i centelli asiatici, olejki z rozmarynu, henny, rycyny, owsa, cytryny i trawy cytrynowej.
Współpraca naszego laboratorium, wraz ze specjalistami z branży kosmetycznej i fryzjerskiej, zaowocowała wysoce skutecznym i kompleksowo działającym produktem najwyższej klasy.



Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Heliananthus Annus Seed Oil, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Emblica Officianalis, Avena Sativa Kernel Extract, Lawsonia Intermis Extract, Centella Asiatica Extract, Rosmarinus Officianalis Leaf Extract, Cymbopogon Schoenanthus Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Ascorbyl Palmitate, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, D-limonene, Linallol.




Zacznę może od działania - włosy po olejowaniu są bardziej błyszczące i wyglądają dużo zdrowiej. Stosowałam go zarówno przed myciem jak i na całą noc, ale efekty były dość podobne. Łatwo się zmywa. Nie wiem jak działa na skórę głowy, bo stosowałam go tylko na długości.
Jeśli chodzi o bardziej techniczne informacje to: ma bardzo ładny, świeży zapach trawy cytrynowej, jest bardzo wydajny. W temperaturze pokojowej ma konsystencję stałą. Oprócz tego ma świetny skład, wiele dobroczynnych składników. 
Mimo że teoretycznie olej kokosowy moje włosy mógł puszyć, taka mieszanka była dla nich dobra.
Koszt to ok 20zł.

Podsumowując: jeśli szukacie polskiego olejku do włosów to myślę że Oilmedica jest warta uwagi, ze względu na swój dobry skład i wydajność.

Ja osobiście na razie nie kupię drugiej butelki, ponieważ chcę sprawdzić działanie innych olejków na moich włosach, ale ten olejek mogę polecić ; )


Pozdrawiam!