Ogólnie rzecz biorąc nie miałam nigdy wielkich kłopotów z moimi włosami za wyjątkiem końcówek, które się rozdwajają.. ale są one bardzo kapryśne. Przetłuszczające się u nasady, normalne na długości i suche na końcach, a do tego kręcone i bardzo podatne na puszenie.. Może być gorzej? ; )
Mimo wszystko nigdy nie osiągnęły opłakanego stanu. Bardzo rzadko je suszę, rzadko prostuję (aktualnie może z raz na 2 miesiące), nigdy ich nie farbowałam, więc powinny wyglądać dobrze.. i nie jest źle, gdyby nie to, że są dość suche..
Co prawda staram się o nie dbać, ale nie ma się co oszukiwać.. nie jestem niestety zbyt systematyczna.. i dlatego właśnie stawiam sobie to wyzwanie! ; )
Startując dzisiaj (1 lipca) mam zamiar dbać o nie i nawilżać je systematycznie przez cały lipiec.
Oczywiście wiem, że nie można przesadzać, ale ja chcę po prostu trochę je ożywić i może przy okazji uda mi się wpoić sobie trochę systematyczności w pielęgnacji włosów ; )
Moje zamiary:
Myć włosy tak jak zwykle, ale co najmniej 2 razy w tygodniu nakładać olej i maskę. Zamiast jedwabiu wcierać w końcówki odrobinę oleju, a zamiast pianki używać żelu z siemienia lnianego.
Aktualny wygląd włosów (chociaż aparat przekłamał ich kolor..) :
Zobaczymy czy miesiąc systematycznej pielęgnacji wystarczy, aby zobaczyć efekty ; )
Może możecie mi polecić jakiś dobry sposób na nawilżenie? ; )
Trzymajcie kciuki!
ładne masz włoski;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale mnie jeszcze zadowalają ;D
Usuń