Dzisiaj projekt denko, czyli kosmetyki, które wykończyłam w ostatnim czasie ; )
A konkretnie :
Sól do kąpieli lawendowa - mi osobiście nie przypadła do gustu i niestety nie robiła za wiele, oprócz lekkiego zabarwienia wody, tak więc na pewno już do niej nie wrócę..
Loton maska regenerująca z jedwabiem - niestety nie używałam jej tak, jak powinno się używać masek (pod czepkiem i ręcznikiem) tylko bardziej jak odżywkę, więc nie mogę za wiele powiedzieć na jej temat.. Ale może jeszcze kiedyś kupię, żeby przekonać się, czy działa..
Zapach na pewno miała przyjemny i nawet nałożona na kilka minut zmiękczała włosy ; )
Perfecta SPA masło do ciała Pomarańcza + aromat wanilii - zapach niestety nie do końca trafiony w mój gust ( co kto lubi ; )), ale jeśli chodzi o działanie, to nie mam mu nic do zarzucenia.. Skóra po nim jest mięciutka, miła w dotyku i lekko natłuszczona.. Dla mnie jak najbardziej się sprawdził, wiec na pewno jeszcze kiedyś po niego sięgnę (chociaż na razie mam ochotę na wypróbowanie jeszcze czegoś innego ;p),
tylko tym razem po inną wersję zapachową ; )
Synergen peeling "soft" - używam go głównie do stóp, ale sporadycznie też do twarzy, chociaż jak wiadomo, jest to straszny ździerak (lubię raz na jakieś czas zrobić mocniejszy peeling) ; )
Krem Nivea Soft 50 ml - używałam do twarzy i sprawdza się całkiem dobrze, szybko się wchłania i jest przyjemny w użyciu. Było to moje chyba 3 opakowanie i mam zaczęte kolejne duże (200ml), ale na pewno nie zużyje wszystkiego do twarzy ; ) Zwłaszcza, że na jesień/zimę sięgnę raczej po jakiś bardziej treściwy krem.. Ale na letnią porę pewnie znowu do niego powrócę ; )
Yves Rocher Expert Reparation - mleczko odbudowujące do skóry bardzo suchej 30ml - była to mini wersja produktu dołączana do zakupów (dla posiadaczy karty YR) i w moim przypadku sprawiła, że zakupiłam produkt pełnowymiarowy ; ) Przyjemny zapach, bardzo treściwa konsystencja i świetne nawilżanie.. Nic mi więcej nie potrzeba ; ) Pełen produkt jak na razie czeka u mnie na zimową porę, gdy skóra będzie potrzebowała mocniejszego nawilżenia.
Maść cynkowa - co tu dużo mówić.. kupiłam do używania na twarz w celu walki z niedoskonałościami. Nie sprawdziła się u mnie zupełnie, więc był to jednorazowy zakup..
Acnefan i olejek z drezwa herbacianego - używałam ich razem (wyciskałam trochę Acnefanu i mieszałam do z ok 2-3 kroplami olejku) na noc na twarz w celu jej oczyszczenia.. Na początku zapowiadało się całkiem fajnie, buzia stawała się jakby coraz gładsza i niespodzianki się goiły, jednak po ok miesiącu przyszedł wysyp i zestaw przestał już działać.. Nie jestem więc pewna, czy początkowe efekty to działanie tych kosmetyków, czy może po prostu przypadek i dobry humor mojej cery ;p W każdym razie raczej już do tego nie wrócę, może jedynie (w razie potrzeby, bo na razie stosuję Effaclar DUO i zapowiada się całkiem nieźle)
do olejku do stosowania go punktowo..
Lovely Make-up brilliance - podkład rozświetlający we fluidzie - niestety (moje niedopatrzenie) kolor jak dla mnie odrobinę za ciemny (mam bardzo jasną karnację).. Mimo to mogłabym go używać po dodaniu jaśniejszego podkładu lub kremu (tak właśnie go zużyłam), bo ładnie skórę rozświetla, jednak robi trochę efekt maski i przez to jest dość łatwo zauważalny na twarzy, więc raczej już do niego nie wrócę..
Ziaja Nuno Tonik antybakteryjny - jest to moja druga i aktualnie zbliżam się do końca trzeciej buteleczki. Tonik stosuję wieczorem lub przed i po nakładaniu jakiś maseczek na twarz. Tonik nie zawiera alkoholu, więc jest delikatny. Używam go w celu usunięcia ewentualnego ściągnięcia skóry po wieczornym oczyszczaniu lub po prostu dla odświeżenia i u mnie się świetnie sprawdza. Poza tym cena jest bardzo atrakcyjna ; )
Isana Olejek pod prysznic - jak dla mnie kosmetyk, do którego na pewno wrócę ; ) Przede wszystkim ze względu na niską cenę (w promocji - 4zł) w porównaniu do olejków z innych firm.
Bardzo przyjemnie się go używa. Nie można moim zdaniem zastąpić nim balsamowania po kąpieli, gdyż nie nawilża na tyle naszej skóry, jednak podczas użycia otula ciało delikatną pianką i ja osobiście podczas używania czuję, że robię dla mojej skóry coś dobrego ;p
Jeśli chodzi o zapach, to może nie jest najpiękniejszy, jednak mi on w ogóle nie przeszkadza, więc na pewno do niego wrócę (mam już nawet kolejne opakowanie, jednak czeka na razie na swoją kolej ; ))
I to tyle jak na razie.. Mam ogromną tendencję do używania kilku kosmetyków tego samego typu w jednym czasie, ale teraz mocno trzymam się zasady, że najpierw skończę jedno i dopiero wtedy zacznę drugie ; ) Mam nadzieję, że wytrwam jak najdłużej ; )
Pozdrawiam
~Minnie